czwartek, 16 września 2010

i kolejny tydzień.

W zeszły weekend po długiej konwersacji i przekonywaniu mnie i Abby popłynęliśmy na Portland Island i rozstawiliśmy dwa namioty. Pogoda była przepiękna. Tak więc rozpaliliśmy ogień, popływaliśmy w kajaku, sprawdziliśmy klatkę dla kraba – nic nie było, upiekliśmy marshmallowsy, pojedliśmy, pospaliśmy i wróciliśmy. Takie krótkie oderwanie od rzeczywistości.

W szkole dalej próby do sztuki. Z dnia na dzień są coraz dłuższe. Teraz już jesteśmy bez scenariuszy i musimy znać wszystko na pamięć.

 Jednego dnia pomiędzy szkołą a próbą pojechaliśmy (ja, Abby, taka Angela i Fisher) do Frozen Yogurt i do parku. I to był jeden z fajniejszych dni jakie miałam tu. 

Dziś z rana Abby pojechała do Sitki wraz z Ms. Moore, aby wziąć udział w DDF, więc zostałam sama z host rodzicami. Na Am Hist. Mr. Frank rozdał nam kartki mówiące o tym, że od dnia dzisiejszego za każdą otrzymaną kopie musimy zapłacić $0.25, gdyż szkoła boryka się z finansowymi problemami. Tak więc wybuchła wielka dyskusja w klasie jakie to niedorzeczne i głupie. I przyszedł dyrektor i zaczął z nami o tym rozmawiać, starał się wytłumaczyć, potem jeszcze Mr. Frank dodał swoje opinie, a na końcu powiedział : Wiecie co wam powiem jeszcze! To jest kawał! Aby pokazać wam jak działali ludzie podczas wojny Francuzów z Indianami. :D A właśnie o niej mówimy. 

A tak swoją drogą to ogromne ilości kopi się tu tworzy! I w każdej klasie jest parę koszy – jeden na butelki i puszki, jeden na papier i jeden na resztę – recykling!

 Podczas Am lit mieliśmy quiz i zaczęliśmy oglądać filmy przez nas zrobione. Jeden z  uczniów szkoły – Mark jest asystentem nauczycielki i tym sposobem dziś podczas naszej lekcji poszedł kupić całej klasie pączki i inne słodkości, aby lepiej się oglądało! Acting Comp był dziś nieco inny niż zawsze z powodu nieobecności nauczyciela. Był zastępca i dużo mniej osób. W parach przygotowywaliśmy różne scenki, a potem się wygłupialiśmy.

Podsumowując – tydzień pozytywnie.

O i podczas campingu widziałam 4 wieloryby (humbaki i orkę) i 2 słonie morskie! I miałam już 2 alarmy przeciwpożarowe w szkole. 










zaległe zdjęcia


Miałam przygotowaną piękną notkę i załadowane zdjęcia i mój komputer zechciał się zresetować.... Ahh.
Najpierw zaległe zdjęcia a notka dziś albo jutro.

przed PubHop'em
moja koordynatorka.






krzyk mody! Xtra Tuf!
host rodzice
wjazd do domu


tu spędzam najwięcej czasu - klasa Ms.Moore

czwartek, 9 września 2010

kolejny tydzień.

W piątek rozpoczął się długi weekend. Długi, bo w poniedziałek było święto pracy. W piątek oglądając film zrobiłyśmy z Abby koszulki na pubhop.

W sobotę zaczęłam się uczyć grać na pianinie. O 17 pojechałyśmy do Solany, gdzie był jej chłopak i Asena z Turcji. Ma widok z okna prosto na piękną plażę i wodospad. A następnie do Maddy. Ta zaś ma przeogromny dom, dużą ilość wielkich okien, pełną lodówkę i sale kinową, w której oglądnęłyśmy połowę filmu.O 9 jej mama zawiozła nas do szkoły. Zapłaciłyśmy 5 dolarów za wejście. Ogólnie to było nudno. Ludzie mieli super koszulki, ale to była jedyna rzecz, która była fajna. Wróciłyśmy więc koło 12 do domu. I następnie spałyśmy przez 12 godzin.
Mieliśmy jechać pod namiot, ale lało, więc po południu pojechałyśmy na zakupy - przeceny, gdyż turyści odpływają. Ja i AuraLee ( kuzynka Abby) kupiłyśmy dużo dziwnych rzeczy powiązanych z Juneau i Alaską. W jednym ze sklepów musiałam okazać dowód tożsamości, więc pokazałam szkolne ID i tak rozwinęła się rozmowa ze sprzedawczynią, która miała z 18 lat na temat wymian młodzieżowych, tego że ona była we Francji i innych głupotach. Wieczorem natomiast ja, Julie i Jay pojechaliśmy do host taty Shoty z Japonii na kolacje wymieńców CCI. Jest nas 3. Ja, Shota i chłopak z Chin mieszkający w Japonii, którego imię zaczyna się na O, a reszty w życiu nie zapamiętam. Było sushi i inne dziwne rzeczy, trochę grania na gitarach i 10 bębnach, które host tata Shoty ma w domu. Podczas rozmowy wyszły na jaw moje windsurfingowe umiejętności i jest szansa, że do końca września trochę popływam!

W poniedziałek był ostatni pełny dzień AuraLee w Juneau. Pogoda była piękna, więc poszliśmy zbierać jagody. Pojechaliśmy na Eaglecrest czyli najbliższy ośrodek narciarski (jakies 8-10 min od mojego domu). Stojąc w jednym miejscu nazbierałam cały wcale nie mały kubełek jagód. Dlatego też wszystko, co teraz jemy jest z jagodami. Wieczorem zjedliśmy przepyszne jagodowo-malinowe pie i poszłyśmy z Abby i Nancy na ściankę ( tak bracie nareszcie się wspinam!).

We wtorek pogoda była znów przepiękna. Po szkole była kolejna próba do sztuki. Blocking i nauka swingowania. Jutro kolejna i w piątek następna (od 5 do 9!). Dostałam też pierwszy wykaz ocen - jak na razie tylko z Acting Company i Spanish. Więc AC mam dwa A+, a z hiszpańskiego mam dużo A+ i A, jedno B- i oddał nam też zaległe testy. Odjął mi 7 punktów, bo akcent był narysowany w złą stronę! Przez co dostałam D! W Charakterze nikt tak nie oceniał! Ale to nie ma większego znaczenia, bo jest to wliczane do średniej dziennej.

W środę nic się nie działo. Dziś miałam swój pierwszy quiz. Vocab. Dostałam 18 pkt na 20 możliwych. W trakcie lunchu nie miałyśmy co ze sobą zrobić, wiec poszłyśmy do "biura" Ms. Moore (nauczycielka Acting Company i reżyser sztuki). Jest to mały przeuroczy pokoik z plakatami wcześniejszych inscenizacji, zdjęciami uczniów i maskotkami. Możesz tam przyjść kiedy tylko chcesz. Dziś był jeden z fajniejszych dni. Dostałam batona za dobra odpowiedz na pytanie podczas historii. A potem staraliśmy się wreszcie dokończyć próby do Reader's Theater podczas Acting Company, a następnie się wygłupialiśmy, co skończyło się bólem biodra (nic mi nie jest rodzinko!) i dziwnymi dźwiękami (udawaliśmy mrówki, tak wiem mrówki nie wydaja dźwięków). Popołudniu poszliśmy do sąsiadów, aby pomoc im coś przenieść i dostałam kawałek łosia! Kolejny dzień, który zaliczam do udanych! Zakończony przepysznym ciastem!

Zdjecia nie chca sie zaladowac, wiec sprobuje jutro.

piątek, 3 września 2010

Podsumowanie 2 tygodni

Dwa tygodnie temu o godzinie 21:20 przyleciałam do Juneau, Alaska. Czas na małe podsumowanie.
Szkoła: ok. 800 uczniów, ogromna hala, audytorium,  fajni ludzie,  długie lunche(1h albo 35 min), lekcje trwają albo ok. 1:15 – 1:20, albo 45- 50 min – zależy jaki dzień. Przerwy są pięciominutowe.

American History – zazwyczaj robimy różne projekty w grupach albo oglądamy prezentacje.

American Literature/ Composition – czyli coś po prostu jak lekcja angielskiego tak jak my mamy polski. Na początku rozmawialiśmy o dobrych i złych stronach Ameryki, a od tygodnia pracujemy pojedynczo albo w parach nad teledyskiem do piosenki. Mieliśmy znaleźć piosenkę o Ameryce albo ludzkości i teraz staramy się przez ta piosenkę przedstawić coś więcej niż same zdjęcia obrazujące tekst.  Dziś Ms. McKenna poprosiła mnie o napisanie artykułu do szkolnej gazetki i powiedziała, że z każdym Exchange student będzie przeprowadzony wywiad.

French – jeszcze nigdy nie nauczyłam się tyle francuskiego co przez te 2 tygodnie. Przez ostatnie dwie lekcje oglądaliśmy Tristana & Izoldę po francusku z ang napisami.

Acting Company – obecnie przygotowujemy w małych grupach scenki, które można przedstawić na takim konkursie, który nazywa się DDF i należą one do Reader’s Theatre. Polega to na tym, że nie możemy na siebie patrzeć, dotykać się, nasza przestrzen ogranicza się do małego kwadratu i pulpitu, tekstu nie zapamiętujesz tylko możesz czytać. Będziemy to przedstawiać we wtorek. Natomiast dziś zaczęliśmy coś co też zalicza się do DDF – pantomime. I znów w małych grupkach przygotowujemy coś abstrakcyjnego.

Spanish – przez cała lekcje nie możemy mówić po angielsku – tylko hiszpański.

Algebra / trig – Mr. Collman jest strasznie sympatyczny, ale jest nauczycielem fizyki i nie do końca wie jak uczyć matematyki.

Rodzinka:
Strasznie sympatyczni, pomocni, jedzą zdrowo, mają ładny dom w ładnym miejscu. Julie przeprowadziła się tu jakies 20 – 30 lat temu, przyjechała odwiedzić koleżankę, ale tak jej się spodobało, że została.  Kiedyś także spędziła parę miesięcy jako wolontariusz na Haiti. Ostatni weekend spędziła na Hawajach i przywiozła mi prezent!
Jay codziennie ćwiczy do włoskiej opery, powiedział, że jeśli chcę to może nauczyć mnie podstaw gdy na pianinie.
Abby jest cudowna, bardzo się lubimy, nie sprzeczamy się itd. Mamy bardzo podobne zainteresowania. Dzięki niej zaczęłam chodzić na ściankę wspinaczkową.

Juneau:
Miasto jest pięknie usytuowane – woda, góry, drzewa i te sprawy. W sezonie jest tu strasznie dużo turystów, codziennie przypływają nowe wycieczkowce – czasem jest ich nawet 5! Jeśli chodzi o pogodę to dużo pada, ale są też dni kiedy jest bardzo ciepło. Ja jak na razie czekam na śnieg! Stoku są około 3 mil od mojego domu.

Foreign Exchange Students:
Jest nas 11 albo 12 w szkole: ja Polska, Indonezja 2x, Tajlandia, Brazylia 2x, Turcja, Hiszpania, Rosja, Ekwador, Japonia i dziewczyna, która tylko odwiedza JDHS z Francji.
Dziś Mr. Frank( counsuleor) zorganizował dla nas lunch z darmową pizzą! Byli przedstawiciele Rotary i inni, którzy mają cokolwiek wspólnego z wymianami. Każdy się przedstawił, zjedliśmy, pogadaliśmy, zrobiliśmy zdjęcia.

All I Really Need To Know I Learned In Kindergarten:
Sztuka opowiada o życiu od przedszkola po dorosłość. Jest dużo różnych scen, 2 akty, codziennie są próby, ale są podzielone na uczniów, abyś nie musiał codziennie siedzieć od 5 do 7 czy 9  w szkole. Ludzie są mega! W ogóle wszyscy co mają coś wspólnego ze sztuka i muzyką są mega!  Będziemy mieli super stroje, i scene, i będzie to naprawdę niesamowite.

Jutro jest Pub Hop – party w szkole od 9 p.m. 5 dolarów ze szkolnym ID, to własnie jest to party, na która seniors zapraszają freshmen, a junior sophemore. Ale ja i Abby idziemy większą grupą. Ok. 19 jedziemy do Maddy aby się przygotować, a dziś wieczorem będziemy robić koszulki. Juniors czyli my musimy mieć czerwone koszulki . Ludzie piszą na nich Pub Hop 2010 i ozdabiają je, przerabiają. Wczoraj przyleciała kuzynka Abby i ona nam pomoże.

Muszę też wymyślić jak ozdobić mój pokój, aby był bardziej mój.
A i wszystkie talerze jakie mają to Hand Made in Poland. Bolesławiec. 

wymieńcy - tylny rząd : Rosja, Ekwador, Hiszpania, Brazylia, Japonia, ja,
 i przedni: Turcja, Indonezja, Tajwan, Indonezja, Brazylia, Francja i Szwajcaria

Asena z Turcji
Juliana z Brazylii